CORRECT LYRICS

Lyrics : W Imię Ojca Trapu

Dawaj Lanek

Właśnie wiezie mnie do studia z Ukrainy jakiś pan
Ale mi nie przeszkadza w tym kraju, przecież wyjeżdżałem sam
Spokojnie mnie wiezie do celu, ja jaram gibona na tylnym siedzeniu
W kieszeni pieniądze robione na mafii, choć nie jestem bossem kartelu
Noga na gazie, dobra narazie
Mieliśmy jechać, a stoimy w korkach 90 minut jak piłkarze
Obgadaliśmy już wszystkie bieżące tematy, zaczyna się cisza
Widzę, że go to krępuje i czekam tylko, kiedy o coś zapyta
Nagle pyta: "to już z pracy?". Mówię, że tak
"A gdzie pan chodzi do pracy?". Mówię, że trap
Nie rozumiem co to znaczy (ale nie kumam)
Już tłumaczę prosta sprawa, wie pan co to znaczy trappin'?
Nie pracować, a zarabiać

W pogoni za fartem ustawiam navi
W imię ojca trapu
Niech anioł na masce mnie błogosławi
W imię ojca trapu
W pogoni za fartem ustawiam navi
W imię ojca trapu
Niech anioł na masce mnie błogosławi
W imię ojca trapu