CORRECT LYRICS

Lyrics : Aerobic Rodeo

Dobra zamknij ryj

Wchodzę do Maca, jak szef chce Whoppera
Bez bułki, bez zwierzaka, bez que sera sera
Dzwonię po cierpa; cierpię, zamów mi Ubera
Proszę Adama Drivera, a nie Pawła Jumpera
Jestem potwornie zmęczony, a piłem Monstera
Żona robi ciążowy, ja wciąż go oblewam
Słyszałem że nie palisz, ale używasz Grindera
Byłem na Safari, a tam kurwa Opera
W lustrze do typa mówię, że Cię przejrzałem
Mój cień dostał low-kicka w łeb, za papugowanie
Siri cały czas ma do mnie jakąś sprawę
Odpalam se Google Maps, laps pyta o trasę
W Żabce przy kasie daję kartę Biedronki
I jadę bus-pasеm, przecież nie jеstem corky
Do meczetu na luzie w jarmułce se wbijam
Ale się tu nie żegnam; kurczę lepiej się witać
Wyprawiałem kinder bale nie raz w klubie na kolskiej
Wyjebałem kindersztubie w nerwach tube na mordę
Jak mam cukier za niski to dzwonie na psy (psy?)
Przyślijcie posiłki ale nie liczcie na tip
Lecę na okrągło jak Suzuki Swift (rondo)
Mikołaj za ten rok to ma rózgi w pysk (kondom)
Poszedłem na mięsny - bo marzyło mi się mieć beef
Odszedłem z Mensy - bo było mi wstyd
Użyłem wiertarki - po to by zrobić drill
Jakiej bym nie parzył kawki to się rzuca w oczy drip
Ulubione pierwiastki to złoto i lit
Pytasz jaka pojemność; w ciemno - mordo litr
Zaprosiłbym bloodsów do MTV Cribs
Przy mnie Ice Cube jest ciepły jak grill
Zarobiłem więcej hajsu teraz - nie robiąc nic
Niż w sumie jak myłem fury i żeniłem weed
Śmierdzę groszem jak balut
A w sumie jestem świeższy od skorupiaków na Phuket
Twój rap jest kwadratowy jak Minecraft
Jak dupy mnie słuchają to przeżywają sarkazm - mindf**k
Moje numery wygrywają nawet lotto
Twoje numery to jest Kabaret Otto
Na Twoich płytach jest intro i outro
Na moich płytach jest Nitro i Otro
Nie jestem homofobem i nie jestem pedałem
Ale raperów pierdolę i zjadam Jeffrey Dahmer
Nigdy się nie słuchałem, ale zawsze się słuchałem
Jadę do ciepłego kraju (po co?) podgrzać se szamę
Lekarz wziął znieczulenie ja się - zoperowałem
Moje akcje lecą w górę bo je - odjebałem
Diabeł sie modli nad biskupem bo go - opętałem
Jak ukradli mi komurę to ją (halo?) - odebrałem
W marynarce wojennej mógłbym skakać se na bombę
Grać se w orkiestrze na powietrznej trąbie
Swojemu dentyście liściem wyjebałem plombę
Z jednorękim bandytą witą zbijałem piątkę
Zdjęcie do prawka - z fotoradaru
Używam podsłuchu - do nagrań wokalu
Z puchy warzywa uciekają tunelem
A ja gram na klawiszach (co?) jak siedzę
Grałem kiedyś w klubie i na bramce stał
Taki łysy wariat nazywał się Barthez
To moje podwórko diler podlewa mi trawkę
A ja robię takie gówno że psy za mną noszą siatkę - god damn
Zmusiło mnie życie bym poszedł na terapie
Już na pierwszej wizycie pomogłem psychiatrze
Muzyczne inspiracje - generalnie stany
Depresyjne, zapalne i stan opłakany
Jadłem cierpienie tak jak Misery
Może przez to jestem do bólu (jaki?) szczery
Zagram w chowanego jak będą mnie chować
I zmartwychwstanę żeby się ekshumować
Kozy mają mnie w nosie, a psy na ogonie
Dzielnicowy jak książę - poszedł w koronę
Rapującym youtuberom serdecznie dziękuję
Za to że pokazują dzieciom, jak się nie rapuje
W kiblu dla dziewczyn jest napis "no man"
Powiem Ci że byłem tam; niezły to jest omen
Wiąże sznurowadła na prostych kolanach
Moja ulubiona barwa to odbezpieczony granat
Grałem w rykoszeta i zrobiłem zamach
Zabiłem Killera (przepraszam) ale siara
Wyjebałem ze studia drzwi no i alarm
Bo jak się dowiedziałem - sztuka broni się sama, nara

Dziękuję, dziękuję
Rymy wielokrotne jak dzięgi
Punche wykręcone jak dźwięki

Pyk, pyk, pach, pach
Grzybki, afgan, ipka, kawka
Non-stop punchlines
Pyk, pyk, pach, pach
Grzybki, afgan, ipka, kawka
Non-stop punchlines

Proszę Pana jakby mnie dali na studia, zaoczne albo wyższe, wszystko bym wypowiedział, wszystko, nawet ja bym tam był nauczycielem, to jest po prostu taka szkoła