CORRECT LYRICS

Lyrics : Rzuć tę głowę

Miałem kiedyś kota, kurwa, ale go zjadłem
Dalej trzymam jego skórę, strasznie to ładne (ładne)
Ciebie też oskóruję jak cię dopadnę
Ujrzysz mnie na sekundę, będzie nagle po diable
W głębi lasu mi doskwiera samotność
Zbuduję chatkę i wynajmę za bezcen
Już pierwszy sezon jakichś młodych przyciągnął
Będę mógł wybić całą bandę nareszcie

Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Już, zagrajmy w grę
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Już i niech się leje krew

Jak to mówią „lepiej już się witać”
Ale żegnam, bo ty zaraz przecież uśniesz i tak
Ciemna noc, wszędzie mrok, myślisz „wkrótce świta”
Widzisz błysk - "bliski wschód?" - tak, to mój sejmitar
Ahahahahahaaa, przetnę cię szablą na pół, będziesz krwawił
Jedno pół rzucę w dół, drugie powieszę na drzewie, bo chcę się bawić
Ziomków też ci pozabijam, potem sobie z ich ciał zechcę zlepić kulkę
Kumasz, co mam w myślach? Grałem w taką grę jak Inside, zlepię z nich jak w Inside jeden wielki pulpet
Niczym Jason Voorhees robię mięso z cool kids
Wystrzeliłem 100 Naboi, wciąż nie męczą kulki
Cienko przędą, jak Mojra chcę im przeciąć sznurki
Zatrułem im wodę w studni, by wpierw nieco zżółkli

Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Już, zagrajmy w grę
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Już i niech się leje krew

Mam nowe maczety, one ostro tną
Tylko irytują ludzie jak się głośno drą
Więc Oxon - co? - mam stronę mroczną, złą
Odetnę każdemu głowę, wyślę w kosmos ją
Mówię mu, by dał nogę, w sensie podaj no, kopsnij
A on ucieka - co to, jebany crossfit?
Musiałem odciąć drugą, zemdlał, długo nie pośpi
To był cios poniżej pasa, ale po co się złościć (aaa)
Ten zły we mnie, on nie zaprzestanie
Jesteś u mnie na tapecie dziś na każdej ścianie
Chowam ludzi w trumny, w oku mam łezki
To moja dozgonna miłość do grobowej deski
Mam w planie łowy, nóż piękny, prawie nowy
I jestem w stanie mordować, chamie, przez całe doby
Chcę wam odciąć banie, aż dzień nastanie, to krwawe gody
A mi uciekacie, mam straszne z wami urwanie głowy
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Już, zagrajmy w grę
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Rzuć tę głowę, rzuć, rzuć tę głowę mi
Już i niech się leje krew

*Maniakalny śmiech*

Proszę podaj mi dłoń (dłoooń), wyciągnij rękę
Ubrudzoną krwią, odbiję na piłce, będę Tomem Hanksem
Będę Tomem z handsem, rzuć mi głowę w ręce
E, e, e, e, e, e, już nie mogę więcej
Ty nie masz głowy, nie, ty nie masz głowy, w ogóle nie masz jej
I nie masz jej, i nie masz jej, je, je, je, je!
Ty, ty, ty nie masz głowy, tak i nie
Ty nie masz jej, ty nie masz jej, ty nie masz jej