CORRECT LYRICS

Lyrics : Slalom

Wracam ze studia do domu, w którym mogę nagrywać odrazu to robię
Nie chce opuścić życia, pięknych miejsc i pięknych kobiet
Przepraszam za poprzedni rok, nie byłem sobą za dużo na głowie
Ja zawsze byłem dziwny słyszysz to po mojej mowie
Ale równiez zawsze pracuje za czterech, przez to gdzie jestem nawet nie wiesz jak się cieszę
Wiem ze ciężko życ z moim charakterem (albo nie wiem), ale może przez to jestem trendsetterem ja
Mam taka nadzieje, bo musi się opłacić nam
Za twe wylane łzy chciałbym dać ci życie ponad stan
Chciałbym moja szyje zmienić w kran
Chciałbym doprowadzić nas do niebios bram kurwa
Narazie siedzę w tym studio do pozna skuty
Słucham tak głośno tego, ze wyjdę stad głuchy
Chodzi o to by w weekend rozkurwiać kluby
By za to wszystko, wystawiać większe faktury oo

Wszystkie przeszkody, miedzy nimi robię slalom
To tylko nasze cienie, o co to wielkie halo?
Robie rap, nie żyje jak mi kazano
Żyje tak, jakbym miał nie wstać jutro rano x2