CORRECT LYRICS

Lyrics : Son Goku

Na nic na nic na nic na nic na nic na nic
Na nic mi terapia, mam zatrute złem dna
Genetyczny krwi sabotaż
Samozwańczy świr, guru małp
Opętany jak voodoo, trans
Chory w krainie ludu Musk
Goryl na szczycie murów miast
Rozpierdalam ich upperheight
Nie mam nic do stracenia, majk mój jak mołotowa koktajl
Rzucam płomienie w ziemian, liryczna parabola doznań
Dla ludzi anatema, Joker nie do przewidzenia postać
Wirus szaleje w genach, zarażam pokolenia od lat
Efekt gomory, defekt ironii
Jestem bękartem anioła z diabłem popatrz uważnie
Rogi wystają spod aureoli
Z mordy jak goryl, zabójczy droid z ręką na broni
Prawdy łakomy usiądź i pomyśl te wersy jak oczy dla niewidomych
Naszej przeszłości nikt nie może zmienić
Dlatego od ćpania mam dziury w głowie, jak Kennedy
My, pieprzona awangarda, kartel niczym z Medellín
Ostatni oddech miasta, możesz się tym dotlenić

Miasta ostatni oddech
To my, to my
Goryle są zawsze w formie
Zaciągnij się tym z rymami jointem
To my - najlepszy towar na ośce