CORRECT LYRICS
Lyrics : M.A.J.O.R
H-H-Hey yo Mvson, that sh*t is dope!
My man Worek in this b*t*h!
Stary Major, nowy Major, ultrafiolet, nocne kluby
Dupy puszczają moje numery, ściągają majtki, wchodzą na rury
Wszędzie grudy, karty, kreski, kręcę wąsa, jak Wałęsa
Najebany jak Kwaśniewski odkręcam Jacka Danielsa
Major Specnaz, dwa tysiące dwudziesty
Nauczyłem się breakdance'a w dziewięćdziesiątym szóstym
Każdy typ chciałby lampę taką, jaką miał Aladyn
Nie mam lampy, mam kurwa kartę, wsadzam ją w czytnik i wbijam PIN
O moim rozmiarze nie mówią ubrania
Taki mały skurwiel, a takie dokonania
O mojej sile nie mówią mięśnie
Biorę majka w ręce, to się ziemia trzęsie
O moim rozmiarze nie mówią ubrania
Taki mały skurwiel, a takie dokonania
O mojej sile nie mówią mięśnie
Biorę majka w ręce, to się ziemia trzęsie
Nie oglądam się na nikogo, jestem kowalem swojego losu
Nie noszę maski na twarzy jak Zorro w przeciwieństwie do kliku osób
Koks, sushi, basen, rosół, organizm wie, czego mu trzeba
Ludzie słuchają mojego głosu, bo dobrze wiedzą czego im trzeba
Bramy, ulice, osiedla, dramat, kryminał, komedia
Prawda jest córką czasu, sprawdza się przepowiednia
Droga jest jedna, długa i kręta, nie wiesz co robić, to rzuć monetą
Białe to białe, czarne to czarne, szary jest beton
My man Worek in this b*t*h!
Stary Major, nowy Major, ultrafiolet, nocne kluby
Dupy puszczają moje numery, ściągają majtki, wchodzą na rury
Wszędzie grudy, karty, kreski, kręcę wąsa, jak Wałęsa
Najebany jak Kwaśniewski odkręcam Jacka Danielsa
Major Specnaz, dwa tysiące dwudziesty
Nauczyłem się breakdance'a w dziewięćdziesiątym szóstym
Każdy typ chciałby lampę taką, jaką miał Aladyn
Nie mam lampy, mam kurwa kartę, wsadzam ją w czytnik i wbijam PIN
O moim rozmiarze nie mówią ubrania
Taki mały skurwiel, a takie dokonania
O mojej sile nie mówią mięśnie
Biorę majka w ręce, to się ziemia trzęsie
O moim rozmiarze nie mówią ubrania
Taki mały skurwiel, a takie dokonania
O mojej sile nie mówią mięśnie
Biorę majka w ręce, to się ziemia trzęsie
Nie oglądam się na nikogo, jestem kowalem swojego losu
Nie noszę maski na twarzy jak Zorro w przeciwieństwie do kliku osób
Koks, sushi, basen, rosół, organizm wie, czego mu trzeba
Ludzie słuchają mojego głosu, bo dobrze wiedzą czego im trzeba
Bramy, ulice, osiedla, dramat, kryminał, komedia
Prawda jest córką czasu, sprawdza się przepowiednia
Droga jest jedna, długa i kręta, nie wiesz co robić, to rzuć monetą
Białe to białe, czarne to czarne, szary jest beton
