CORRECT LYRICS

Lyrics : Phantom

Yeah, yeah
Yeah, yeah

Za małolata chciałem gruby, złoty łańcuch
Babyface, choć trzy dychy na karku (wow)
Dziury w bani jak tank top
Czasem nic nie czuję jak phantom (yeah)
Za małolata chciałem gruby, złoty łańcuch
Babyface, choć trzy dychy na karku (wow)
Tu nic nie ma za darmo
Czasem nic nie czuję jak phantom (yeah)

Codzień mijam tych typów na rogu
Każdy olimpijczyk, bo żyje tylko z doskoku
Mama wolała prawnika, a ona typa z bloku
Ale jak jest przypał, zwija jak drogi samochód
Przeżyłem wiele zawodów i pewnie potrzebnie
Wiem, wiem, jak to jest, gdy traktują cię jak widmo, jak cień
Jedyne, co czeka na stopro, to śmierć
Kręci się biznes, jakby ćwiczył twerk
Szmaty próbują znów wejść ci na łeb
Kłamstwa tak słodkie i lepkie jak shakе
A pseudospec mi mówi, co rap nie rap
Rapеm tutaj, to se ruro ryja nie wycieraj
Nie pamiętam, żebyśmy na siema byli
Świrują Eminema, mają kompleks 8. Mili
Jaka kariera? Poza tym prawie nic nie mam
I jeszcze dorzucę na do widzenia