CORRECT LYRICS

Lyrics : Ciary

Wszędzie złote maliny, zakazany owoc w grudzie
Braki adrenaliny, serca wytarzane w brudzie
Ten brutal nie jest miły, pół życia siedział pod kluczem
Jak się odpuszcza winy, przyda mu się samouczek
Kręcę się po złym mieście, gdzie hekatomba
Czuję bezkres, mimo że więcej już nie jest głodna
Pełznę przez epilepsję po brudnych kątach
Młode dziewczę kręci aferkę, przeżywa orgazm
Prędzej, gadki wylewne, słowny abordaż
Byle prędzej, byle na szczęście, byle do końca
Wszędzie puste koneksje, ciepłe jak gouda
Brudne myśli, brudne pieniążki, kto to posprząta?

Ciary, ciary
Ja znowu czuję ciary, ciary
Jestem na to za stary, stary
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Rany, rany
Spod oka łypią chamy, chamy
Gdy przemierzamy bramy, bramy
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Ciary, ciary
Ja znowu czuję ciary, ciary
Jestem na to za stary, stary
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary
Rany, rany
Spod oka łypią chamy, chamy
Gdy przemierzamy bramy, bramy
Ja znowu czuję ciary, ciary, ciary