CORRECT LYRICS

Lyrics : Chciałbym być mały ?

Wciąż tak zaspany, niedbały - nie czuję się dobrze
Chciałbym być mały - zostawić uczucia markotne

Wymazałem twarze, które mi paliły styki
Jak wykręcę szmatę, w końcu wrzucą mnie na Wiki
Połowa gaży na rozwój, połowa w używki
Piszą do mnie damy z klasą i alternatywki
Stoję przed tym mikrofonem jak ołtarzem
A miał być tylko długą drogą do spełniania marzeń
Jako bobo chciałem mieć singiel Lala
A teraz rzygam tym lub milczę, nara
Dawno bym to porzucił, ale nie mam serca
No jak to zrobić, skoro wydaje mnie sekta
Kolejny numer gdzieś po koszu się pałęta
Gdyby się wydostał, to pękłyby wam serca
Więc dla swojego dobra i dla twojego dobra
Napiszę "pika pika" - niech gimbusy mają orgazm (ej)
A ja w tym czasie szlajam się po kątach
Powoli umierając i powoli żyjąc coś tam

Wciąż tak zaspany, niedbały - nie czuję się dobrze
Chciałbym być mały - zostawić uczucia markotne

Wolę, kiedy mi nie patrzysz na ręce
Stoję po uszy w tym, czеgo Ty nie chcesz
Boję się opowiadać o tym więcej
Bo co za dużo to niеzdrowo, może zrobię se przerwę
Czas ucieka jak pozdzierane z tablic klepsydry
Przytulam szluga na warę, popuszczając dymki
Jakbym potrafił, to włożyłbym Ci je w komiksy
Popuścił z dymem i rozpętał wojnę wszystkim
Po co ta agresja? Po co się zapętlać?
Co to znaczy kochać? Co to znaczy przestać?
Naucz mnie tego wszystkiego, dam Ci za dara fizyk
Albo zabiorę Cię nad morze i kupię Ci ryby
Albo pokażę Ci dużą górę, jaką jest Giewont
Zrobię to, byle to było coś najłatwiejszego (ej)
Zrobię to, zrobię na serio
Zrobię to, byle to było coś najłatwiejszego

Wciąż tak zaspany, niedbały - nie czuję się dobrze
Chciałbym być mały - zostawić uczucia markotne
Wciąż tak zaspany, niedbały - nie czuję się dobrze
Chciałbym być mały - zostawić uczucia markotne