CORRECTAR LA LETRA

Letra : Martwy ton

Ciągle nie mam pieniędzy, bo jestem gwiazdą rocka
Twój stary mnie nie cierpi, a twoja dziwka kocha
Chcą wybijać nam zęby, gdy plądrujemy lokal
Gdy pękają butelki, to kończy się na prochach (yeah)

Koka, dron, koka, dron, koka, koka, koka, dron
Martwy ton, martwy ton znowu siada mi na głos
O mały włos, mały włos, mały włos i wpadłem w to
Mały włos (yeaa..)

Bo jestem anty-przykładem, anty-przykładem
Dla jednych słaby błazen, dla innych ciężki przypadek
Ja zanim Cię obrażę, to podzielę się wyznaniem
Że dawno zapomniałem o tym, co do mnie gadałeś
Ja budzę się nad ranem, siano całe rozjebane
I patrzy na mnie diabeł, widzi jak olewam sprawę
Wszystko co w sobie miałem, dawno tanio już sprzedałem

Ciągle nie mam pieniędzy, bo jestem gwiazdą rocka
Twój stary mnie nie cierpi, a twoja dziwka kocha
Chcą wybijać nam zęby, gdy plądrujemy lokal
Gdy pękają butelki, to kończy się na prochach (yeah)

Koka, dron, koka, dron, koka, koka, koka, dron
Martwy ton, martwy ton znowu siada mi na głos
O mały włos, mały włos, mały włos i wpadłem w to
Mały włos (ye, ye, ye, yeee...)