CORRECT LYRICS

Lyrics : Follow [BONUS TRACK]

Wolny powracam do domu
Smutek jakby metaforą
Mijają mi lata, młodość
Z okna widzę złoty potop
Nic mi nie dało to skoro, chciałem się zajebać solo
Otarłem żal lecąc co noc
Wiesz co, mogę być tu
Wolny powracam do domu
Smutek jakby metaforą
Mijają mi lata, młodość
Z okna widzę złoty potop

Nie chcę więcej spięć, za czym tęsknić
Dużo dragów się przemieliło we krwi
Oni chcieli mnie dzielić na kreski
Ja się wyjebałem na to i prestiż
Dzisiaj sobie wbijam level, nowy outfit
Moje drogie panie lecą na LSD
I mam szczerze wyjebane, jak to kreślisz
Bo już kiedyś wisiałem na tej pętli

Wolny powracam do domu
Smutek jakby metaforą
Mijają mi lata, młodość
Z okna widzę złoty potop
Nic mi nie dało to skoro, chciałem się zajebać solo
Otarłem żal lecąc co noc
Wiesz co, mogę być tu z Tobą
Wolny powracam do domu
Smutek jakby metaforą
Mijają mi lata, młodość
Z okna widzę złoty potop
Nic mi nie dało to skoro chciałem się zajebać solo
Otarłem żal lecąc co noc
Wiesz co, mogę być tu