CORRECT LYRICS

Lyrics : Deszcz

Wysoko, ciche tony, ja czysty jak łza
Widziałem tak wiele, przeciwstawnych zdań
Dziś mogę umierać, ale odwagę mam
By spojrzeć sobie w oczy, widzę w nich żar

Połykamy deszcz
Na pościeli pożar od niepoprawnych snów
Tak tulę je w ramionach

Moje marzenia tak ziścić
Jednym krokiem wygrywam wyścig
Spełniony po bandzie jak blizny
Zeszyte już od tych korzyści
Ale pamiętaj synu, są tylko dodatkiem dla mas
Zapisałem się w tym ideał, całą paletą barw

Połykamy deszcz
Na pościeli pożar od niepoprawnych snów
Tak tulę je w ramionach
Połykamy deszcz
Na pościeli pożar od niepoprawnych snów
Tak tulę je w ramionach
(Połykamy deszcz
Na pościeli pożar od niepoprawnych snów
Tak tulę je w ramionach)