CORRECT LYRICS

Lyrics : Oko

(Brud robię w nocy)
Brud robię w nocy bez dużych emocji
Grudy i kopki, bo grube wyroki
Przygotowany mam nóż na te foki
Nie rób mi oka, nie rzucam się w oczy
Uzależniony od adrenaliny, ja nie nagrywam już kamerą świnie
Wchodzę do banku, od razu do żyda
Zaczynam mi śpiewać Hava Nagila
W Vadali i Sile mam całą familię
W Barcelonie mam paru debili, takich co lecą bez bagażu z Chile
Żeby z powrotem dopłacać sto kile
Włamią się w dom, kradną zegarki, kradną gotówkę i suknie od żon, kradną też paski, kradną paszporty, nawet kartoniki z Louis Vuitton

Nikt mi nie powie, że nie lubi floty
Nigdy się nie bój tej brudnej roboty
Trzymaj się z dala od kurew zazdrosnych
Nie rób mi oka, nie rzucam się w oczy

Nie rób mi na nazad, bo lubię hazard
Chcę mieć ten duży plac jak (?)
Terror jak Gaza, żeby mieć parra
Robię tu tylko harеket, gitara
Płyty, haszysz, żaden speed, bo
Przez Gibraltar jеdzie speedboat
U nich drobny handel hip-hop
Jakieś piwko gdzieś nad Wisłą
Charleroi w Brukseli, (?) mam w Belgii chill
(?)
W Mediolanie (?)
Pozdro dla moich braci z Izola
Lepiej nie mów nic o milionach, nawet nie wiesz jak wygląda kilogram
Nikt mi nie powie, że nie lubi floty
Nigdy się nie bój tej brudnej roboty
Trzymaj się z dala od kurew zazdrosnych
Nie rób mi oka, nie rzucam się w oczy