CORRECT LYRICS

Lyrics : Nie można nam ufać

Nie szukaj tu wzorców, ich nie ma
W głowie reżyserów moralnych pornoli
Artyści z fetyszem kontroli, nawet mi nie ufaj bo jebać idoli
Życie każde słowo, nic z was nie zostanie
Co drugi z nich taki uduchowiony, że chce jak z ambony prowadzić kazanie
Kreuję narracje i chore kreacje, przenoszę na papier bo takie mam jazdy
Uważaj w co wierzysz, bo się pokaleczysz, ludzie kłamią wtedy też gdy mówią prawdę
Gdy mówią prawdę, gdy mówią prawdę

Nie możesz ufać nam
Nie możesz ufać nam
Nie możesz ufać nam
Nieee..

Nie można nam ufać, ludzie są źli i zabili Jezusa
Żądamy krwi, okupu w walutach
Żądamy suki, najlepszego bucha
Lubię amatorki na tych porno-tubach
Bo obok same profеsjonalistki
A oni oszukują dzieci na płytach
One oszukują już nawet cycki
Artyści chcą wódę i lubią fеtysze
Znów jesteś zła, kiedy o tobie piszę
To tylko gra, której nie da się wyrzec
Bierzemy hajs i zapełniamy kliszę
Jestem bogaty i zamawiam pizzę
Jestem rozdarty i zamawiam dziwkę
Nigdy nie ufaj nam młody na tyle
Bo to naprawdę okropnie złe życie

Nie możesz ufać nam
Nie możesz ufać nam
Nie możesz ufać nam
Nieee..