CORRECT LYRICS

Lyrics : Domówa

Domówa na Cegielnianej, od początku wiedziałem co tu jest grane
Polewane, nabijane, nawijane, ktoś podstawił znowu jakieś nowe panie
Zapraszam, zaprasza mnie na balet, łap tego jointa, podaj to dalej
Mówi, że jest Ania, ale ja już Anie znałem, a nie, a nie, a nie
A nie mówiłem, że tak będzie? A ja wiedziałem, że tak będzie
Ogrody siedzą na kolędzie, pochytam resztę po weekendzie
To stary blok ale muza gra głośno i nikt nie zapuka
Nikt się nie boi, wiesz, że się uda, pod klatką suka, wyją syreny, pyszczą syrenki, wódeczka

Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku, wypij, polej, swoich nie atakuj
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku
Domówa na Ogrodach, hej dzieciaku, wypij, polej, swoich nie atakuj

Światełko się kręci, ktoś posypał kreski, patrzę w oczy bestii, patrzę w oczy Nesti
Poczułaś mój prestiż i klimat osiedla, balet się kręci bo opcja jest niezła
Z miejsca do miejsca, z akcji do akcji, turystki tańczą, choć nie ma wakacji
Ciągle się pieprzy tu ktoś w ubikacji, połowa stąd powinna być na terapii
Muszę się więcej napić, oblewamy płytę, zajebiste tracki na niej mamy
I zajebiste dupy będą się do tego bawić, na takich domówkach jak nasza (Jak nasza)
Z bazy leci wódka do brata (do brata), w trzy minuty połówka rozlana (rozlana)
Co chwilę ktoś tu taxi wydzwania, taxi podjeżdża, znów coś zamawiam