CORRECT LYRICS

Lyrics : ​równi i równiejsi

Kubi

Kilka słów ode mnie
Czyli młody S do K, do I, double N, na koniec Y
W głowie płonie gniew
W płucach płonie splif
Mordo, jak mam żyć
Kiedy na ulicach ciągle widzę syf
Tylko słyszę krzyk
Nikt nie robi nic, żeby lepszy byt zapewnić
Nikt nie robi nic, a chce słyszeć komplementy
To tu gdzie kręcą się skręty
I siedzą na zamkniętym
Tu gdzie Polak Polakowi za złe słowo jebnie w zęby
Jesteśmy najlepsi w ignorowaniu reszty
I budowaniu sekty, która wyklucza najmniejszych
Wszyscy są niebezpieczni
Bo tłuczemy butelki
I pijemy butelki
A później jesteśmy bez sił
Wiеc po co poklask reszty?
Stąd chyba te kompleksy
Duma lеpsza od reszty
Bo nasz kraj to jest majstersztyk
Walczymy za Wyklętych bijąc dzieci i kobietki
A później ci najwięksi klaszczą i dają orderki