CORRECT LYRICS

Lyrics : Odbicie

Mała wiem, że nie szukasz księcia
Róża dan-da-dan-da-dan-da-dan, żeby tak jakoś bujało
Mała wiem, że nie szukasz księcia
Zresztą róża dawno już zwiędła
Wasz diss, oprócz nieterminowości, to wymyślone kłamstwa na mój temat
Przy takich zasięgach możecie powiedzieć cokolwiek, a dzieci za wami pójdą
Więc zamknąć mordę pajace, bo branża was rozliczy
A macie dużo więcej za uszami
To był paradoks, to był para-paradoks
Ja byłem szefem, ale to wy płaciliście sos
To jest Team L PRO, to jest Team L PRO
Ja was wprowadziłem, to was wypierdolę stąd

Wiem, że są kopie i to marne, bo wy nimi jesteście
Podszywacie się pode mnie w necie, tak też działo się w mieście
Wawrzyn, masz dwadzieścia siedem lat, a udajesz dychę mniej
Ja też przed trzydziestką, ale feels to f**king great
Ej, ej, ej, to jest ambicja
E, e, e, ej, dawaj na freestyle
Byłem przed wami i będę po was
Ile suko przede mną będziesz się chował?
Sprzedałem ci kupon do piekła, jak ty dziesięciolatkom
Byli w wieku twoich fanów, serio było warto?
Takie rzeczy ciągną, ciągną, ciągną cię jak bagno
„Jesteście pojebane!” Tak mówiłeś swoim eksfankom
Jak słyszę, że ważny dla mnie jest banknot albo fejm
To czuję jakbym nie słuchał o sobie
Ci co mnie znają to wiedzą, że inaczej zarobię
Ale jak pyknie nie raz zagram dobry koncert (ta!)

Możecie przestać kraść moje pomysły?
Ta gadka na początku kawałka „VENOM”
Kurwa mać, Kuba, przecież ja to gadałem już pół roku temu do ciebie, że trzeba takie coś zrobić
Przestańcie być złodziejami pomysłów (back to oldschool!)

Tu byłem pierwszy raz w NYC
Ten beat roznosił każdy street
Wiedziałem, że jak kiedyś przyjdzie czas na beef (beef!)
To rozjebię właśnie na nim
I zrobię to z klasą jak Bentley, suki mówcie per Sensei
Mam apetyt na więcej, mam apetyt na więcej
Ostatni miesiąc rosnę, choć chudnę w oczach
Wawrzyn wpadłeś w takie gówno, już się z tego nie wycofasz

Byłem dla was jak serum, byłem dla was jak serum
Jak masz znowu kłamać, no to suko nic nie mów (nie!)
Byłem dla was jak serum, teraz wierzy niewielu
Będą wszyscy ze mną kiedy dotrę do celu (ta!)
Byłem dla was jak serum

To śmieszne uczucie (śmieszne uczucie...)
Jak wiem, że wystrzelaliście się ze wszystkich argumentów (byłem dla was jak serum!)
Jedyne co możecie mieć jeszcze na mnie (jeszcze na mnie...)
To gorzkie żale od smutnych raperów (smutnych raperów...)
A ta próbka dissu, ten love song, to zrobiłem na bekę
Bo na mixtapie Kuby, „Afrotrap” jest taki kawałek
I wiedziałem, że on będzie tego bardziej słuchał
Niż tego dissu śmiesznego co zrobili na mnie, pajace jedni

Z tą wytwórnią, co ty? Pół na pół?
Miałeś być artystą, a Kruszwil czyścić stół po Kubie
He, he! Po Kubie, dobrze wiesz po czym
Od czasów „Lady Pank” miłość do czegoś jak narkotyk (fff!)
To jak iluzja, przez wasze przekręty w mieście traktują mnie jak intruza
Ale spoko, spoko, zawsze w sercu mam Stargard
Mogą odrzucić ci ludzie, ja nie odwrócę się od miasta
Suko zaliczyłeś ten fall start, suko zaliczyłeś ten fall start (co?)
Ten diss to same kłamstwa, to same kłamstwa, no
A oprócz tego, że się spóźniam (no!)
To już mnie samego wkurwia
Kuba jak dzwoni RDI to wyślij mu te beaty
Zresztą to on dzwonił tylko ty (ta!)
A jak z Sobotą puszczę „Syna ulicy”
W oczach staną ci łzy, bo miałem wziąć cię na feat, leszczu
A co do Sitka i tego liścia
To ty go dostaniesz, bo on cię nie zna. (aha!)
Ah, i w sumie przypał
Bo zapomóż mi wstać do dziś nie jesteśmy kwita
Jeszcze do tego tu wrócę, tylko najpierw was ukrócę
Suki weźcie się do nauki, jesteście dla mnie jak zbuki
A właśnie co do ZBUKA, gadałem z nim, słyszałem, że beefu szukasz
Łukasz, jaka z ciebie atencyjna kurwa
Wawrzyniak jak chcesz się wybić na jakimś raperze (przestań cioto!)
To zapomnij suko, bo niszczy cię tutaj producent (a jak!)
Gówna cię robić oduczę (cioto!)
Nawet nie wiesz do czego to jest follow-up leszczu, nara

Byłem dla was jak serum, byłem dla was jak serum
Jak masz znowu kłamać, no to suko nic nie mów
Byłem dla was jak serum, teraz wierzy niewielu
Będą wszyscy ze mną kiedy dotrę do celu
Byłem dla was jak serum, byłem dla was jak serum
Jak masz znowu kłamać, no to suko nic nie mów
Byłem dla was jak serum, teraz wierzy niewielu
Będą wszyscy ze mną kiedy dotrę do celu
Byłem dla was jak serum

Ochroniarzu od siedmiu boleści, moja tańsza alternatywo
Dlaczego kłamiesz na mój temat na zawołanie?
Przecież wszystko co wie Wawrzyn to wie od ciebie, bo on mnie nie zna od prywatnej strony
Eks miała rację, że mamy szczura w wytwórni

Jeśli chodzi o zawał, no to kurwo weź przestań
Byś tak nie podupadał gdybyś aż tyle nie ćpał
Jak siadło „Lady Pank” zmieniłeś się o sto osiemdziesiąt stopni
Po tym beefie będziesz znowu szczał w nocnik
Może coś pogadasz o pociętych rękach?
Albo jak zmieniasz zdanie jak chorągiewka?
Że kłamiesz na temat kogoś komu tyle zawdzięczasz
Za hajs, choć sam mi wisisz, ale wiesz, jebać
Wawrzyn cię owinął wokół palca
Ktoś tam jeszcze też cię owinął wokół palca
Za każde kłamstwo na mój temat powiecie „Przepraszam!”
A moja muza obroni się sama (sama...)

A, i przekaż Kruszwilowi, że znów zapomniałem gdzie leży szalik
I niech zapierdala po niego, bo ostatnio podskakiwał jak jelonek na zawołanie panicza
A ponoć to ja się pucuje, nara
Jeśli chodzi o beef to kiedyś zadzwonił do mnie Pih i zrobiliśmy kawałek pod tytułem „Rostbef”
I ten kawałek puszczał mi Kubańczyk w grudniu jak kończyliśmy robić zdjęcia do teledysku „Spowiedź”
Tak, to chodzi o ten teledysk, który on nazwał, że wyszło jedno wielkie gówno
I składałem pół roku, skończyliśmy kręcić w grudniu, a wyszedł w lutym
On usunął ten klip ze swojego kanału, ale nagle pojawił się reupload parę dni temu
I sami oceńcie czy ten klip jest gównem, bo on w ogóle za niego nie zapłacił
Zapłacili jego kolesie po parę stów, a klip wygląda kozacko
I co? Myślicie, że jak nawiniecie o tym, że to jest jedno wielkie gówno to wasi fani, którzy mają dziesięć lat, nie mają oczu?
Zobaczcie jakimi jesteście kłamcami
Pff... Na razie
A, i pochwalcie się jak spierdalaliście przede mną tylnym wejściem spod radia Woodoo
Pochwalcie się he, he
Kuba myślałem, że chociaż ty wyjdziesz
Bo to, że Wawrzyn się obsrał wyjść ze mną na Fame MMA 5, to spodziewałem się tego
Mi nie zależy na fejmie, ale jeżeli od fejmu zależy czy on wyjdzie ze mną do walki, to będę wypuszczał kawałki żeby muzyka nabiła tego fejmu
Bo mi zależy na tym, aby stanąć z nim twarzą w twarz skoro boi się ze mną spotkać, nara
Team L PRO, Team L PRO
Sorry za spóźnianie, ale przynajmniej nikogo nie udaję
Niedługo się ogarnę