CORRECT LYRICS

Lyrics : Narkodancing

Sorry, zawiesiłem się znowu na tobie
Mam nierówny sufit w chacie, do której zaproszę cię
Przytłoczę tu jeszcze niejedną osobę zanim doprowadzę się do stanu, w którym będzie lżej
Mam ochotę na bliski kontakt
Mam ochotę na wódkę spontan
Rozpierdalam się znów po kątach, jutro lustrzane odbicie ma za mnie to posprzątać
A jak nie to stresik na bani się zwiększy
Ulżyj mi proszę, a nie mi tu pieprzysz
Uczyń coś bo tu się kurwa zamęczy
Ledwo już zipię, dawajcie koleżcy, ej

Nagrałem se parę numerów o niczym i stały się w chuj namacalne
Nie zapytam nigdy co ważne dla ciebie, bo widzę jak jarasz się hajsem
Napisy na ścianach, a co w tych źrenicach, ta suka obcina jak barber
Znowu robi mi jazdę, ty szmato, naprawdę?
Pieniążki i lajki, ja mam jedno i drugie
Przystojni i sławni u siebie na grupie
Dziewiąty napastnik, za tydzień cię kupię
Młoda dawaj truskawki, ze śmietaną lubię

Z endorfin wypłukany, seppuku, wypluwam fraszki
Na parapetach szklanki wódki, a nie kurwa kwiatki
Pa-pa-pa-pa-pa-palę styki jak protesty władzy
Menago kręci sprawki i uprawia narkodancing
Z endorfin wypłukany, seppuku, wypluwam fraszki
Na parapetach szklanki wódki, a nie kurwa kwiatki
Pa-pa-pa-pa-pa-palę styki jak protesty władzy
Menago kręci sprawki i uprawia narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, para para pa pa