CORRECT LYRICS

Lyrics : Duracel

Słuchaj, bardzo ważna sprawa (sprawa)
Nie możesz upadać (upadać, upadać)
Jak tamte króliczki z Duracell (Duracell)
To ważne, słuchaj (słuchaj)
Też nie chciałem wstawać (wstawać)
Kołderka na oczy i mrok przylepiony na kropelkach wspomnień
Sobie krzywdę tylko chciałeś zrobić w rączki (w rączki)
A potem do gorącej kąpieli śpioszki (śpioszki)
Tabletek i wódy nie lubią żołądki
Układ pokarmowy, psycha, związek szorstki, co?
A ta czarna dama stąpa, swoją kiecką skrywa mniej
Jak już nie da się posprzątać, w bałaganie znajdziesz sens

Od czasu do czasu się zdarza
Przytulamy mrok jak w kopalniach
To teraz to cud, potem skarpa, więc
Wypatruj promyków jak pada deszcz i krew
Od czasu do czasu się zdarza
Przytulamy mrok jak w kopalniach
To teraz to cud, potem skarpa, więc
Wypatruj promyków jak pada deszcz i krew

Deszcz, krew, deszcz
Tosty z kory mózgowej, może grzanki z wiary w siebie
Tosty z kory mózgowej, może grzanki, grzanki...
(Hahahaha), jakie kurwa grzanki?
Od czasu do czasu się zdarza
Przytulamy mrok jak w kopalniach
To teraz to cud, potem skarpa, więc
Wypatruj promyków jak pada deszcz i krew
Od czasu do czasu się zdarza
Przytulamy mrok jak w kopalniach
To teraz to cud, potem skarpa, więc
Wypatruj promyków jak pada deszcz i krew
Od czasu do czasu się zdarza
Przytulamy mrok jak w kopalniach
To teraz to cud, potem skarpa, więc
Wypatruj promyków jak pada deszcz i krew
Od czasu do czasu się zdarza
Przytulamy mrok jak w kopalniach
To teraz to cud, potem skarpa, więc
Wypatruj promyków jak pada deszcz i krew