ENVIAR LETRAS
Top 100
Lanzamientos de álbumes
Artistas
Comunidade
Francés
Portuguese
Inglés
Corrección Letra
Ćmy
par
Floral Bugs
Regreso
Letra
(Mmmm) Odbijamy się jak tafla - na wzór I przenikamy przez miasta - jak duch Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch I niech usypia nas dawka - wiatru Lawirują dziś w pułapkach - dla snu Obok i pomiędzy światem, no a tu Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil Odbijamy się jak tafla - na wzór I przenikamy przez miasta - jak duch Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch I niech usypia nas dawka - wiatru Lawirują dziś w pułapkach - dla snu Obok i pomiędzy światem, no a tu Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil Wszyscy wokół pytają o yeyo, yeyo, yeyo Albo jeżdżą po Krajowej, jak nie ma białego Płać mi za wejście, jak mam pisać na A4 Pierdolę ich tanie bajki spod logo Hanna Barbery Dzielę na pół - co mamy dzielę na pół, pigułę dzielę na dwóch Dookoła skun, chłopaki zechcą ślub, a przy mnie rookie roku My to dzieci kokainy i Kamagry Was wychowywał Ginny i pierdolony Aladyn Big bad daddy, moja nosi dłuższe szpilki, niż to, co masz w spodniach Lecz z bykiem nie pogada, więc zabijе cię, jak Zodiak Młody Willy Wonka, moi ludzie siano z czekolady A ty na kolanach, jak jebany wikary (Brrr, Bugs!) Odbijamy się jak tafla - na wzór I przеnikamy przez miasta - jak duch Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch I niech usypia nas dawka - wiatru Lawirują dziś w pułapkach - dla snu Obok i pomiędzy światem, no a tu Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil It was all a dream, zmrożone zatoki, kilka piw Jakie sny o sławie? Prawie w bramie bym się stał taki jak Ty Tam stało się latem, tam stało się zimą, tam stało się niemal pewne Że mój Freddy Krüger tu siedzi jak Dżin w butelce I już więcej pamiętać nie chcę o przykrych scenach Nieprzytomny przesypiałem szansę i budziłem niesmak Nie raz jak barowe ćmy - ja i Ty, jebane dno Robactwo, to miasto świeciło dla nas z mocą tysiąca słońc Przyjacielu, za późno na wake up call Chociaż wykręcam numer, który może zmieni coś Sen to kuzyn śmierci, śmierć to kumpel nałogów Otworzyłem oczy, gdy rzuciłeś wszystko prócz chaosu Na końcu wyszedłem z siebie, jak ciało astralne By Ci wytłumaczyć - skutki tego lotu są fatalne Teraz Cię skreślam i nara, i nie szczędzę gorzkich słów W ten kwas Cię wpędza feta i trawa, życzę słodkich snów Za kołysankę masz hard style, który Ci wybija serce Świetnie, jebnij kreskę i płacz, że nie mam czasu dla Ciebie I niech usypia nas dawka - wiatru Lawirują dziś w pułapkach - dla snu Obok i pomiędzy światem, no a tu Chodź, zgubimy się na parę chwil, tylko parę chwil Odbijamy się jak tafla - na wzór I przenikamy przez miasta - jak duch Jednocześnie światła krzyczą głosem diabłów Jak ich pieści kołysanka do snu, nasz słuch I niech usypia nas dawka - wiatru
videoclip
Tu nombre será publicado. Deje los campos en blanco para permanecer en el anonimato.
Enviar
Modal title
×
Insertar medios
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Recuérdame
Contraseña perdida
Conectarte
Registrarse