SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Tylko w snach
by
Oxon
Back
Lyrics
W szkole zawsze byłem jak ta czarna owca, byłem mega chudy, nawet jak na chłopca Miałem tanie ciuchy, taka prawda, obczaj, delikatnie mówiąc, daleko do bananowca Mało też mówiłem, trochę marna opcja, wszystko, co dostałem, to pogarda mocna Chciało mi się płakać, chciało mi się krzyczeć, gdy pytali, czy to prawda, że nie mam od dawna ojca (co?) Wbijali szpilki, wciąż w grupie silni jak wilki są, ciągłe docinki, głupie minki, byli dowcipni, co? To brzydki sport, na w-fie szepty „weź wytnij go”, co, co? Życie to nie piknik, przywyknij, byłem jak „zniknij stąd” Wtedy poznałem się z rapem i nie przypuszczałem, że da mi tak wiele Pisałem teksty, a oni się śmiali, że Kamil chce zostać uznanym raperem Ziomek mi mówi, że robimy cypher, bo słyszeli o mnie, chcą walczyć z frajerem Ja wpadam jak bestia i niszczę każdego, a cała publika ma ciary na ciele Wracam do domu tak samo jak zawsze, a jednak inaczej, zmieniło się coś Mam w dupie to wszystko, mam w dupie tych typów, rozpiera mnie duma, mam siłę i moc I przyjdzie czas, kiedy to wszystko potwierdzę Więc idę spać, by dalej móc śnić swoje sny o potędze W puch nie dam Wam rozbić swoich snów Oddać się mocy obcych słów Znów skulony w mroku Przyszłość wyśnię sobie sam W puch nie dam Wam rozbić swoich snów Oddać się mocy obcych słów Znów skulony w mroku Przyszłość wyśnię sobie sam Od zawsze się czułem tu trochę jak obcy (obcy), zgubiony jak E.T Nie cieszyły sporty, więc śmiali się chłopcy, z takiego co inne miał od nich nawyki Nigdy fizycznie nie byłem zbyt mocny (mocny), chciałem mózgowi dać wycisk Często samotnie w natłoku emocji, by swego wkurwienia nie odbić na nikim W głowie ujebałem sobie koncept, że to życie jednak być może końcem Chcę rozpalać ogień, nim zgaśnie moje słońce, nieistotne nawet jaką na tym zrobię forsę Niezrozumiałe te plany przez resztę brały w łeb Porażki częste i kpiny ze mnie: „patrz, jaki zjeb” (wiesz, jak jest) Wiesz, jak jest, ktoś się wyróżnia, każdy z niego szydzi Brałem to do siebie, jakbym, kurwa, miał się czego wstydzić Mam prawdziwą pasję w sobie, skumaj, klaunie, nie dowidzisz? Nie ma szans, że zgaśnie, żaden psubrat jej mi nie obrzydzi I choć nie raz wydawało się, że marzeniu chce przeczyć wszystko Mówili mi, że żyję w nierealnym śnie, nie chcieli wierzyć, lecz bez przerwy cisnąć Czasem mnie prowadziło szczęście, czasem gniew, nigdy lęk i wiesz, że mi wyszło? Ich słowa były jak pusty dźwięk, gdy moimi tu co dzień zmieniam w sen rzeczywistość W puch nie dam Wam rozbić swoich snów Oddać się mocy obcych słów Znów skulony w mroku Przyszłość wyśnię sobie sam W puch nie dam Wam rozbić swoich snów Oddać się mocy obcych słów Znów skulony w mroku Przyszłość wyśnię sobie sam W puch nie dam Wam rozbić swoich snów Oddać się mocy obcych słów Znów skulony w mroku Przyszłość wyśnię sobie sam
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register