SUBMIT LYRICS
Top 100
Album releases
artists
Community
French
Spanish
Portuguese
Correction Lyrics
Straty
by
Kartky
Back
Lyrics
Ja nie chcę więcej stracić Jak cichy szept, znowu widzę cień Odpływam tam, gdzie nie ma więcej mnie Na drugi brzeg, płynę sam pod prąd, to dla mnie lek Dużo myśli w moim pustym pokoju Robię dym, ale brak tu nastroju Klisze dawno wyblakły z kolorów Wywołane, tak jak duchy, które niszczą mój świat Chcemy sobie dziś nawzajem pomóc Wiele dłoni, ale mniej twarzy z boku Kiedy patrzę się w odbicie widzę wrogów Ale gdzie się podział stary Michał? Kurwa, nie wiem sam Kiedy piję, to ze źródła kłopotów Kiedy piszę, to jest dla mnie antidotum Czemu piszę, to retoryka dla wzroku Bo nie widzę tak jak Homer i wychylam łyk do dna Miałem pozbyć się kompleksów, nie ziomów Ironicznie to zrobiłem na swój sposób Trochę mniej mam kłopotów, mniej myślę znowu Chuj w to, że tonę w morzu kłamstw Kiedyś pozostanie popiół Wszystko to, co mamy wokół, nagle zniknie jak każdy blant Miałem marzyć, by zostawić w tyle wrogów Po co mam to robić, kiedy wrogiem stałem się dla siebie sam Proszę, Boże, podaj mi tej męki powód Wszystkich tracę wokół, ale nie chcę więcej dawać drugich szans Wbrew pozorom jestem dumny z tych kroków Dzisiaj więcej spokoju niż strat (Dzisiaj więcej spokoju niż strat)
music video
Your name will be published. Leave fields blanks to remain anonymous.
Submit
Modal title
×
Insert media
Video URL?
(YouTube, Vimeo, Instagram, DailyMotion, Soundcloud)
×
Remember me
Lost password
Sign in
Register